fbpx
jak zrobic ziolowy miniogrodek
Zrób to z dzieckiem

Ziołowy mini ogródek DIY– wersja dla chłopców

Pomysł na dziś – zróbmy balkonowy mini ogródek! Zerowaste, eko, tanio i slow;)

Ziołowy mini ogródek, który stworzyliśmy dostarczył dzieciakom dużo frajdy. Mogli robić to co dzieci lubią najbardziej, czyli – grzebać w ziemi, przesypywać, uklepywać, lać wodę, psikać i w końcu bawić się lego i samochodami. Ze sprzątaniem było już gorzej, ale to teraz mniej ważne…

Czego potrzebowaliśmy do wykonania ogródka?

  • Dużej podstawki pod donice balkonową
  • Ziemi do kwiatów
  • Keramzytu
  • Plastikowych pudełek do wykonania wzniesień
  • Roślin – my wykorzystaliśmy poziomki, rozchodnik, miętę i goździki
  • Zabawek
  • Patyczków
  • Gorącego kleju z pistoletu

Przy tworzeniu ogródka należy od samego początku mieć na uwadze, gdzie nasze dzieło będzie prezentowane – czy w plenerze, czy na balkonie czy też będzie zdobiło pokój najmłodszych. Należy bowiem przewidzieć jak będą zachowywały się użyte składniki podczas podlewania mini ogródka czy też kreatywnej zabawy naszych dzieci.

Pierwszy etap – baza

Pierwszy etap to przygotowanie podłoża. Do pojemnika, czyli u nas starej podstawki pod donicę sypiemy keramzyt jako drenaż. Nie robiliśmy dziurek do odpływu wody, więc drenaż koniecznie należy uwzględnić.

Następnie układamy wzniesienia. My wykorzystaliśmy pudełko po serku, aby stworzyć mały pagórek.

Przysypujemy całość ziemią i wsadzamy rośliny. Nasz wybór padł na rośliny z najbliższego otoczenia czyli:

  • Poziomki – o dobroczynnych właściwościach napiszę, ale w skrócie zarówno owoce jak i liście poziomki są super dla dzieci – na  wzmocnienie  organizmu czy np. na biegunki
  • Mięta – przede wszystkim jest idealnym napojem orzeźwiającym w czasie upałów, idealna na bóle brzucha czy mdłości
  • Rozchodnik – do wykorzystania kojąco na rany, stłuczenia czy opuchnięcia, ale u dzieci raczej nie polecam
  • Goździki ogrodowe – to nie są te same goździki, których używamy w kuchni, pełnią tu funkcję jedynie ozdobną
sadzimy rosliny

Drugi etap – dekoracje

Po posadzeniu roślin przychodzi czas na dekorację. Postawiliśmy na piknikowy nastrój, czyli stworzyliśmy z gałązek pociętych na małe odcinki małą chatkę. Patyczki kleiłam z pistoletu – szybko i skutecznie połączył małe elementy.  Do ogniska wykorzystaliśmy połamane mini kawałeczki gałązek.

Keramzyt wykorzystany jako drenaż wykorzystaliśmy również do wysypania ścieżki, ale lepszym rozwiązaniem byłby żwirek bo cięższy i dzięki temu mniej ruchomy przy podlewaniu.

ziolowy miniogrodek

I finito! Czas się bawić!

A teraz marzy mi się wersja dla dziewczynek, z wróżką, różem i słodyczą. Na pewno coś takiego jeszcze popełnię – ja, bo na chłopców chyba nie mam co liczyć.

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

19 − 7 =